[...] tyle mówimy o kryzysie kapitalizmu i pod egidą konserwatywnego „Słowa” przemycamy tak rewolucyjne recenzje – że endecy niedawno na uniwersytecie wydali ulotkę, gdzie mówią o zgniłym kapitalizmie (przy czym pointa jest taka: wszystkiemu winni Żydzi). Właśnie dzisiaj pójdę na wiec wszechpolaków trochę się z nich ponabijać – jedyna kulturalna rozrywka.
Wilno, 15 października
Czesław Miłosz, Jaroslaw Iwaszkiewicz, Portret podwójny, Warszawa 2011, cyt. za: Hanna Antos, Polska Czesława Miłosza, „Karta” nr 69, 2011.
Rynek Starego Miasta i wylot ulicy Świętojańskiej zamknięte zostały od samego rana przez kordony młodych [członków] Stronnictwa Narodowego ziemi łomżyńskiej w jasnych koszulach. Jeszcze przed wschodem słońca na dworce warszawskie zjeżdżać poczęły nadzwyczajne pociągi ze wszystkich stron kraju. Budzącym się ze snu miastem przeciągały niezliczone oddziały w jasnych koszulach, sukmanach chłopskich, akademickich czapkach, strojach górniczych. Na czele sztandary i proporce oraz dziesiątki wieńców.
Na Rynku Starego Miasta ustawiły się szerokie kolumny Stronnictwa Narodowego. Do katedry wmaszerowało pół tysiąca pocztów sztandarowych. [...] Boczne nawy zapełniać się poczynają setkami delegacji ze wszystkich stron Polski. [...] Nabożeństwo transmitowane jest głośnikami na Rynek Starego Miasta i ulicy Świętojańskiej. W śniegu przyklękły tysiączne rzesze, kłonią się sztandary. [...] Dopiero o godzinie 13.00 trumnę na ramionach wyniesiono z kościoła archikatedralnego i tłumny, wielotysięczny orszak żałobny wyruszył ku cmentarzowi.
Warszawa, 7 stycznia
„Kurier Warszawski” nr 7, z 7 stycznia 1939.